top of page
Zdjęcie autoraJacek Safuta Neo

Eksperyment, który zmienił życie 12-letniej dziewczynki w koszmar...

Kiedy Stephanie de Garay pozwoliła trójce swoich dzieci zapisać się na testy nowych „szczepionek” Pfizera na COVID-19, założyła, że ​​najgorszym, co może się im przydarzyć, będzie wstrząs anafilaktyczny, a w takim przypadku będą wyleczone EpiPenem, więc nic wielkiego im się nie stanie. Natomiast z punktu widzenia jej córki Maddie był to sposób na dotrzymanie kroku bliskiej przyjaciółce, która już wcześniej się zapisała.


Trzeba dodać, że Pfizer zaoferował też zapłatę za udział w badaniu w wysokości 119 USD za przyjęcie każdej dawki. I w ten to sposób troje dzieci pani de Garay zostały zapisane na ten eksperyment, który zmienił życie Maddie, przedtem zdrowej 12-letniej dziewczynki, która uwielbiała tańczyć, grać w piłkę nożną i spędzać czas z przyjaciółmi, w koszmar.

W ciągu kilku godzin po podaniu drugiej dawki wystąpił u niej ciężki NOP. W efekcie, w ciągu półtora roku trafiła 11 razy na izbę przyjęć i cztery razy do szpitala. Skutki uboczne zastrzyków uniemożliwiły jej chodzenie i samodzielne jedzenie (odżywia się przez rurkę) i spowodowały, że cierpi na przewlekłe bóle. Ma też problemy ze wzrokiem, szumy uszne i reakcje alergiczne.

Jakby to było mało, lekarze odmawiali jej pomocy, a jej rodzina została zignorowana przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA). Posunęli się tak daleko, że określili problemy Maddie jako natury psychologicznej i nikt z Pfizera ani FDA nie skontaktował się z nimi – nawet po ujawnieniu, że to NOP.


Działania niepożądane rozpoczęły się w ciągu kilku godzin od podania drugiej dawki.

Maddie dołączyła do badania Pfizera dla dzieci w wieku 12 do 15 lat. 30 grudnia 2020 r. otrzymała swoją pierwszą dawkę. Drugą dawkę podano trzy tygodnie później, a krew pobrano dwa tygodnie później, aby porównać odpowiedzi immunologiczne.

Uczestnicy otrzymali dostęp do aplikacji TrialMax, aby rejestrować skutki uboczne. Jak się okazało, w aplikacji nie było możliwości opisania konkretnego NOPu, a tylko pytania z opcjami odpowiedzi „tak” i „nie” lub pola wyboru oznaczające zestaw z góry określonych potencjalnych objawów.


Po pierwszej dawce Maddie miała gorączkę i spuchło jej ramię. Drugą dawkę otrzymała 20 stycznia 2021 r. W tym momencie jej matka zaczęła prowadzić notatki, sądząc, że przyda się to lekarzom prowadzącym badanie. Następnego dnia Maddie ledwo przetrwała dzień w szkole. Mąż de Garay wysłał jej wiadomość, że córka reaguje źle na zastrzyk. W tle słyszała, jak córka krzyczy, że ma wrażenie, jakby jej serce zostało wyrwane przez szyję; tak bardzo cierpiała.


Na ostrym dyżurze zbadali ją pod kątem zapalenia wyrostka robaczkowego, wykluczyli to i odesłali do domu, twierdząc, że najprawdopodobniej był to NOP, który przejdzie. Zalecili wizytę u lekarza rodzinnego, gdyby pojawiło się więcej problemów. Zadziwiające, ponieważ Maddie brała udział w najbardziej nagłośnionym badaniu klinicznym w tym czasie, którego głównym celem jest ustalenie, czy „szczepienia” powodują działania niepożądane. Jednak powiadomiona o zdarzeniu firma Pfizer nie skontaktowała się z rodziną, a ostry ból serca Maddie nie przeszedł.


Reakcja na zastrzyk została opisana jako problem psychiczny!

23 stycznia 2021 r. objawy Maddie obejmowały już ostry ból całego ciała, nudności, biegunki i skrajne zmęczenie. W tym tygodniu odwiedzili OIOM trzy razy i została ostatecznie przyjęta do szpitala. Jednak zamiast przeprowadzać badania, wysłali do niej psychiatrę. Rzekomo zauważyli niepokój dziewczynki i zasugerowali, że to ten niepokój, związany z zastrzykiem, powoduje wszystkie objawy.

Te trwały do ​​lutego, przy czym stare objawy nasilały się i pojawiały się nowe, w tym skrajne wzdęcia po jedzeniu. Maddie miała też zawroty głowy i mdłości. Czuła, że ​​jej serce płonie i zaczynała wymiotować, kiedy tylko jadła, aż w ogóle nie mogła nic już jeść. Nie potrafiła też samodzielnie wziąć prysznica.


Dr Amal Assa'ad ze Szpitala Dziecięcego w Cincinnati, po spędzeniu zaledwie 15 minut z Maddie, stwierdził, że jej objawy to nie NOP, ale są spowodowane funkcjonalnym zaburzeniem neurologicznym... W protokole odradzał dalszą diagnostyką, pomimo że Maddie była uczestniczką badania klinicznego!


19 lutego Maddie zemdlała i kiedy ocknęła się, nie pamiętała swojej daty urodzenia ani imion przyjaciółek.


Podczas kolejnego pobytu w szpitalu, po rezonansie magnetycznym mózgu i górnego odcinka przewodu pokarmowego, Maddie upadła na podłogę i od tego czasu nie może chodzić!


Kiedy rodzice zapisali Maddie na badania kliniczne „szczepionek”, założyli, że będą mieli pod ręką personel medyczny, którzy będzie ich wspierać. Wszelkie rachunki medyczne z powodu NOP również miały zostać pokryte, ale firma Pfizer i szpital odmówiły zapłaty za leczenie Maddie, twierdząc, że objawy nie są związane z badaniem klinicznym.


24 marca u dziewczynki nastąpiła utrata wzroku trwająca 20 minut, a puls skoczył do 150.

28 marca miała 10 ataków konwulsji.


W końcu szpital postanowił przenieść dziewczynkę do psychiatryka, ale rodzice zabrali ją do domu. Próbowali też przenieść ją do innego lokalnego szpitala, ale spotkali się z uprzedzeniami i biurokracją. Czuli, że są na czarnej liście, a każdy lekarz, który postąpi właściwie, zaryzykuje swoją karierę. Wiadomo było też, że Pfizer ma zerowe zobowiązania finansowe za NOPy.


Po półtorej roku, z pomocą Informed Consent Action Network (ICAN) i React19, organizacji non-profit, które oferują wsparcie dla osób cierpiących na długotrwałe NOPy, znaleźli lekarzy chętnych do przeprowadzenia odpowiednich testów i zdiagnozowali reakcje Maddie jako NOP.


Jak wiadomo, FDA i Pfizer postanowiły nie ujawniać danych z tych badań klinicznych przez 75 lat, ale Sąd Okręgowy dla Północnego Okręgu Teksasu nakazał FDA opublikowanie zredagowanych wersji dokumentów w znacznie szybszym terminie. Dlatego 1 czerwca 2022 r. opublikowano pierwsze 80 000 stron dokumentów, wśród których były liczne opisy przypadków ujawniające zgony i poważne NOPy podczas badań fazy III. W tych dokumentach, jak donosi Children's Health Defense, firma Pfizer miała tendencję do klasyfikowania prawie wszystkich ewidentnych NOPów, a w szczególności poważnych, jako niezwiązanych ze „szczepionką”.


W sierpniu 2021 r. de Garayowie skontaktowali się z zespołem prawnym ICAN; Obecnie reprezentuje ich prawnik Aaron Siri, który powiedział:

„To, co przydarzyło się Maddie to nie tylko historia urazu dziecka, która sama w sobie jest bolesna, ale brała ona udział w badaniu klinicznym, w którym uczestniczyło tylko 1000 dzieci w wieku od 12 do 15 lat. Kiedy doświadczyła takiego NOPu, każdy ekspert medyczny w Cincinnati i FDA powinien był zbadać, co się stało, ponieważ mogło się to przydarzyć w przyszłości jednemu na 1000 dzieci, a więc konsekwencje mogłyby być naprawdę tragiczne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy wiadomo, że COVID nie szkodzi dzieciom w takim wieku”.


Po tym jak zespół ICAN uzyskał dokumentację medyczną Maddie i przejrzał ją, specjaliści uważają, że związek przyczynowy ze zastrzykiem Pfizera jest niezwykle silny. Dlatego w październiku 2021 r. wysłali list do FDA, załączając całą dokumentację i opisali, w jaki sposób Pfizer bagatelizował sprawę. Dla organów regulacyjnych powinno to być przestępstwem. W lutym 2022 r. FDA w końcu odpowiedziała z niedowierzaniem, prosząc o złożenie raportu VAERS lub wysłanie listu do CISA — Clinical Immunization Safety Assessment Project — prowadzonego przez dr Kathryn Edwards, która zasiada w radzie monitorującej bezpieczeństwo danych dla sprawy Pfizera. Czyli w istocie nie zrobili nic. Po prostu odbili piłeczkę.


W mojej książce „Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes” ujawniam prawdę o szczepieniach i ludobójstwie dokonywanym przez koncerny farmaceutyczne. Oto fragment:

„Szczepienia to niezwykle obszerny temat. Wywołuje też ogrom emocji, ponieważ rodzice w wielu krajach są różnymi metodami zmuszani do szczepienia swoich dzieci. Dlatego będziemy odwoływać się wyłącznie do badań naukowych. Zacznijmy od badania opublikowanego w „Human & Environmental Toxicology”, opartego na danych oficjalnego systemu raportowania niepożądanych odczynów poszczepiennych (VAERS) za lata 1990– 2010. Badanie omawia zależność między szczepieniami a hospitalizacją i śmiercią niemowląt. Zależność jest ewidentna. Przyjrzyjmy się bliżej wnioskom z badania. Stwierdzono m.in.:

ûdodatnią zależność między wskaźnikami hospitalizacji dzieci a większą liczbą zastosowanych szczepionek,

ûzwiększoną śmiertelność związaną z większą liczbą podanych szczepionek,

ûniższą śmiertelność u dzieci zaszczepionych w wieku od pół roku do roku w porównaniu z dziećmi zaszczepionymi w wieku poniżej pół roku.

doi: 10.1177/0960327112440111


Zwracam uwagę, że to nie jest praca badawcza, a przeglądowa, więc podważanie kwalifikacji jej autorów, jako nie będących lekarzami, nie ma sensu. Trzeba by było zakwestionować badania i dane statystyczne, na których się oparli. A to NIE są dane pochodzące ze stron ruchów antyszczepionkowych. To dane oficjalne, potwierdzone naukowo. Polski czytelnik powinien wiedzieć, że krajowy system raportowania odczynów poszczepiennych wykazuje praktycznie… zero odczynów, zero hospitalizacji i zero śmierci dzieci po szczepieniach. Pomyśl, czy te same szczepionki, które w USA niosą śmierć, w Polsce mogą być zupełnie nieszkodliwe?”


W książce podaję pełną, skuteczną terapię na każdą chorobę przewlekłą, cywilizacyjną, określaną jako nieuleczalną... https://mediasklep24.pl/440-ksiazka-neo-mitkuchnia-2-pack.html


Skorzystaj, bo zapewne dasz radę dokonać niemożliwego samodzielnie, a jeśli nie to przyjedź na moje Warsztaty Zdrowia w Bieszczadach. Zrobimy to razem. Doświadczysz, że właściwa dieta i suplementacja oraz ćwiczenia nie są tak trudne, jak je malują, a przeciwnie – są wspaniałe i wchodzą w krew, stają się nowym, zdrowym nałogiem... https://www.neo.edu.pl/miniwz


Wracając do Maddie. Jej tragedia trwa i niestety jest to tylko jeden z wielu przypadków, w których ludzie doznali poważnych NOPów i nie zostali potraktowani poważnie lub oszukani przez pracowników służby zdrowia.

Jest jednak nadzieja. Wolność słowa i zachowanie innych swobód obywatelskich to klucz. Tylko to nas może uratować, bo daje możliwość zdobycia wiedzy, dzięki której możemy podejmować świadome decyzje dotyczące zdrowia naszego i naszych dzieci. Dlatego udostępniajcie artykuł jak najszerzej, niech to będzie wasz wkład...


2362 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

コメント


bottom of page